Jednym z miast, w których oficer rowerowy został powołany już dość dawno (ponad rok temu), jest Szczecin. Kilka dni temu piastujący to stanowisko Tomasz Loga doczekał się strony internetowej. Znajdziecie ją pod adresem www.szczecin.pl/rowery.
Szczecinianinie, zaproponuj lokalizację stojaka na rowery!
Choć niezwykle skromna w formie, strona zawiera formularz zgłoszeniowy, za pomocą którego możecie zaproponować lokalizacje, w których powinny stanąć nowe stojaki na rowery.
Urząd Miasta deklaruje, że wszystkie sugestie zbierze, oceni i na tej podstawie zaplanuje rozmieszczenie nowych stojaków, oczywiście w miarę możliwości budżetowych.
Zapoznaj się ze standardami budowy nowych dróg rowerowych
Na swojej stronie oficer rowerowy publikuje także najnowszą wersję standardów projektowych i wykonawczych dla infrastruktury rowerowej budowanej na terenie Szczecina. Z dokumentu dowiecie się między innymi, jakie rozwiązania techniczne są zalecane przy projektowaniu dróg rowerowych i innych elementów infrastruktury, a także: jakie rozwiązania architektoniczne powinny być stosowane, by chronić rowerzystów przed kolizjami z innymi uczestnikami ruchu.
Oczywiście - jak to w Polsce - musimy liczyć się z tym, że standardy mogą nie być wdrażane zawsze i wszędzie. Z drugiej strony cieszy jednak sam fakt poważnego potraktowania przez Urząd Miasta problemu niedostatecznej jakości wielu dróg rowerowych. Istnienie spójnego zbioru wytycznych będzie także silnym argumentem podczas konsultacji społecznych nad planowanymi budowami i remontami dróg w Szczecinie.
Dokument jest dość długi, jednak z pewnością warto się z nim zapoznać, dlatego zapraszam do jego lektury.
Post scriptum
Na koniec krótka wiadomość: kilka dni temu ruszył profil KochamRowery.pl na Facebooku, w którym publikuję nie tylko linki do notek, ale także filmy, zdjęcia i inne "krótkie formy", które nie zawsze pojawiają się także na blogu. Serdecznie zapraszam Was do jego śledzenia!
Ulica przy, której mieszkam wygląda jak ser szwajcarski, a ciągi rowerowo piesze (tak mało mamy osobnych ścieżek rowerowych) są tylko częściowo odśnieżane, co zresztą jest robione bardzo niedbale. Ja nie wiem jakim cudem moje miasto w "rankingu rower w mieście" (Rowertour 11/2012) znalazło się na dwudziestej-którejś pozycji... Mogę tylko pozazdrościć mieszkańcom Szczecina!
OdpowiedzUsuńTo fakt. Trzeba przyznać, że w Szczecinie od wielu lat prowadzona jest rozsądna polityka prorowerowa.
OdpowiedzUsuńWiadomo, zawsze można się do czegoś przyczepić, a dodatkowo stwierdzić, że Szczecin ma łatwiej, bo ma luźniejszą zabudowę niż choćby Poznań, w którym mieszkam obecnie. Z drugiej jednak strony widać, że większości inwestycji sprawę budowy dróg rowerowych traktuje się bardzo poważnie, a drogi zaczynają tworzyć coraz bardziej spójny system.
Do szczęścia rowerzystów i pieszych brakuje jeszcze uspokojenia ruchu przez rozwiązania typu Tempo 30, ale i tak już teraz można śmiało powiedzieć, że jest dobrze :)
Ja osobiście bardzo cenię Rzeszów ze względu na tamtejsze ścieżki rowerowe, np. Aleja Powstańców Warszawy powinna być przykładem dla innych miast! Oczywiście nie zawsze jest kolorowo (http://www.mmrzeszow.pl/artykul/bledy-w-oznakowaniu-rzeszowskich-sciezek-rowerowych) ale jest to najprzyjaźniejsze rowerom miasto w jakim dotychczas byłem. Jako ciekawostkę dodam, że w Rzeszowie również można wypożyczyć także rower miejski (http://www.rzeszow.roweres.pl/index.php). Choć nigdy nikogo na takim rowerze nie widziałem to jednak inicjatywę zaliczam zdecydowanie na plus. Zastanawia mnie tylko fakt, że pomimo to rowerzystów w weekendy spotykam tam rzadko...
OdpowiedzUsuńRowery miejskie to faktycznie rewelacja :) W Poznaniu działa 7 stacji i naprawdę bardzo sobie chwalę ten system - nie wyobrażam sobie innego sposobu na szybkie, wygodne i tanie przemieszczanie, choć akurat w Poznaniu widać jak na dłoni, że zaczęto od końca, czyli od roweru miejskiego, a nie stworzono logicznych korytarzy przelotowych przez centrum. Mimo to jest to jedna z niewielu inicjatyw prorowerowych, które w Poznaniu się udały.
OdpowiedzUsuńRzeszów (i w ogóle wschodnią Polskę) muszę wreszcie kiedyś odwiedzić - ciągnie mnie tam niemiłosiernie! Co prawda nie wiem jeszcze, czy uda się to w tym roku, ale maksymalnie do wakacji 2015 r. muszę się tam przejechać :)
Brakiem rowerów nie ma co się jeszcze martwić - cały ten rozwój infrastruktury przyszedł bardzo szybko, a w głowach ludzi wciąż tkwi przekonanie, że jazda rowerem po mieście jest niebezpieczna, poza tym Rzeszów jest mimo wszystko miastem mniej zakorkowanym, przez co różnica w czasie pomiędzy czasem przejazdu samochodem a rowerem nie jest aż tak wielka.
Na zmiany potrzeba jeszcze trochę czasu, ale jestem pewny, że każde większe miasto w Polsce dopiero czeka prawdziwy boom na rowery :)
Gdy będziesz jechał na południowy-wschód i zahaczysz o Małopolskę albo na Podkarpacie to daj znać;)
OdpowiedzUsuńOK, odezwę się! :-)
OdpowiedzUsuń