W ostatnich latach pozycja firmy
Sigma Sport na rynku
liczników rowerowych wyraźnie osłabła. Nie powinno to zresztą dziwić - w czasach, kiedy konkurencja od dawna korzystała już z funkcji GPS, pomiaru mocy czy technologii takich jak ANT+,
liczniki Sigma wciąz obsługowały tylko pomiar prędkości w oparciu o wykorzystanie tradycyjnego magnesu, a możliwość "pomiaru" mocy w topowych modelach sprowadzała się jedynie do wyliczania wartości teoretycznych.
Wygląda jednak na to, że Sigma Sport może
powrócić do gry o najwyższą stawkę - wszystko za sprawą modeli
ROX 10.0,
ROX 6.0 oraz
ROX 5.0, które właśnie zaprezentowano.