Na wstępie: nie należy mylić samochodziarza z kierowcą. Pod pojęciem samochodziarz rozumiem wyznawcę idei, jakoby samochód był najlepszym rozwiązaniem transportowym, a nie zwykłego użytkownika samochodu.
A na czym ów paradoks samochodziarza miałbym polegać? Kliknij "Czytaj więcej", aby się dowiedzieć!
Otóż jadąc dziś do pracy, przejeżdżałem obok ponaddwuipółkilometrowego (słowo prawie tak długie jak te 2,5 km!) korka. W chwili olśnienia stwierdziłem z niemałym zaskoczeniem, że:
zadziwiająco wielu samochodziarzy, ślepo zakochanych w swoich samochodach oraz jeździe nimi, przestaje się cieszyć, kiedy muszą w nim spędzić więcej czasu.
Paradoks? Dla mnie ogromny, bo mnie dłuższa podróż ukochanym rowerem tylko cieszy :-)
A korki? Zaraz zaraz, jakie korki? ;-)
Samochodziarz, inaczej autoholik lub motocentryk, czyli wyznawca motocentryzmu - ideologii, wg której prywatne pojazdy mechaniczne mają być dominującym środkiem transportu bez względu na odległość, otoczenie i ilość przewożonych osób/ładunku.
OdpowiedzUsuńPiękna definicja, trafna w 100% :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wojtek
@Elegant
OdpowiedzUsuńpozwolę sobie przerobić Twoją definicję ;)
(...) wyznawca motocentryzmu - ideologii, wg której JEGO samochód OSTATECZNIE i NIEZAPRZECZALNIE dominującym środkiem transportu bez względu na WSZYSTKO.
Co jak co, ale załączone zdjęcie jest przerażające...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń